Internet jest pełen pomysłów na „domową pielęgnację”, w tym także skóry głowy i włosów. Jednym z takich „hitów” jest nakładanie jajka na włosy. Wielu internautów zapewnia, że regularna aplikacja surowego jaja kurzego na włosy ma „cudowne” wręcz właściwości. Nie tylko wzmacnia włosy i przyspiesza ich wzrost, ale również nadaje im blask i sprężystość. Niestety to, co wygląda dobrze w teorii (i na TikToku), nie zawsze sprawdza się w praktyce. I choć stosowanie naturalnych domowych metod pielęgnacji włosów i skóry głowy brzmi kusząco, trycholodzy nie mają wątpliwości – produkty spożywcze to nie to samo, co kosmetyki.
Stosowanie produktów spożywczych bezpośrednio na skórę głowy nie tylko nie przynosi korzyści, ale może wręcz zaszkodzić. Domowe kuracje często nie są odpowiednio zbilansowane, mogą zaburzać naturalne pH skóry, powodować reakcje alergiczne, a w skrajnych przypadkach sprzyjać rozwojowi drobnoustrojów.
Skąd wzięła się popularność jajka w domowej pielęgnacji włosów?
Moda na domowe maseczki z jajek nie jest niczym nowym. Sięga czasów, gdy dostęp do profesjonalnych kosmetyków był ograniczony, a pielęgnacja opierała się głównie na tym, co było pod ręką w kuchni. Jajko, jako symbol odżywienia i bogactwa składników, szybko zyskało reputację naturalnego kosmetyku. Białko miało wzmacniać włosy, podczas gdy żółtko nawilżać i regenerować.
Jajko na włosy wróciło do łask wraz z rozwojem internetu i modą na naturalność, która zachęca do poszukiwania „czystych” domowych sposobów na pielęgnację. I choć w sieci nie brakuje filmików pokazujących, jak nałożyć jajko na włosy, ile je trzymać i jakie „niesamowite efekty” daje taka kuracja, należy pamiętać o tym, że w internecie każdy może być ekspertem, a popularność online nie zawsze idzie w parze z faktyczną wiedzą i bezpieczeństwem.
Dlaczego nie należy nakładać produktów spożywczych na skórę głowy?
Produkty spożywcze w kontakcie ze skórą głowy mogą zaburzać jej naturalną barierę ochronną. W przypadku jajka dodatkowo ryzykujemy rozwojem bakterii z grupy Salmonella, zwłaszcza jeśli nie zmyjemy preparatu dokładnie lub dojdzie do podrażnienia skóry. Co więcej, stosowanie białka i żółtka może prowadzić do zatykania mieszków włosowych, co sprzyja stanom zapalnym, przetłuszczaniu się skóry głowy, a nawet – paradoksalnie – wypadaniu włosów. Białko zawarte w jajku nie wnika w strukturę włosa tak, jak robią to hydrolizowane proteiny stosowane w profesjonalnych kosmetykach. Uzyskiwany w ten sposób efekt może więc być nie tylko krótkotrwały, ale i złudny.
Co w takim razie na porost włosów?
Jeśli szukasz sprawdzonych sposobów na pobudzenie mieszków włosowych do aktywności, warto uzupełnić pielęgnację o produkty na porost włosów – oferta Hairmax® obejmuje zarówno produkty do mycia i pielęgnacji zewnętrznej (szampony i odżywki z linii Density stworzonej z myślą o potrzebach włosów przerzedzonych), jak i suplementy diety wspierające wzrost włosów i paznokci.
Skuteczne mogą się również okazać urządzenia wykorzystujące technologię światła niskoenergetycznego. Dostępne w Hairmax® urządzenie na porost włosów oddziałuje bezpośrednio na mieszki włosowe, pobudzając ich aktywność metaboliczną i poprawiając mikrokrążenie w skórze głowy. Po urządzenia warto sięgnąć już przy pierwszych oznakach przerzedzania, gdy linia włosów zaczyna się cofać, włosy stają się cieńsze, a skóra głowy bardziej widoczna.